O zebranej opinii po tegorocznych targach Salonu del Mobile Milano opowiada Jakub Poszepczyński – współzałożyciel marki BOCKBAU, której celem jest być lewym i prawym skrzydłowym architektów, projektantów czy firm produktowych.
Doświadczenie w niedocenionej dziedzinie rzemiosła sprawia, że poszukuje on wspólnych rozwiązań estetycznych, połączonych z innowacją ruchu i wymagań projektu. Rozumie szczegół i detal, który dla projektanta jest tak istotny. Perspektywiczne patrzenie na świat, odbieranie go pod wieloma kątami, pomaga Kubie odgrywać szczególną rolę w świecie „designu” przez duże D.
Salone del Mobile w Mediolanie to jedno z najważniejszych wydarzeń dla wszystkich miłośników designu, wystroju wnętrz i wzornictwa. Co roku powinny być prezentowane najnowsze trendy i innowacje, które powinny inspirować projektantów i producentów na całym świecie. Podczas tegorocznej edycji, pojawiło się kilka interesujących nurtów, jest duża szansa, że będą dominować w nadchodzącym sezonie, bądź nas zaskoczą i będą jednorazowym występem na tegorocznych targach. Jednym z głównych, który dał o sobie znać był powrót do natury oraz transformacja ekologii w designie. Wiemy, że coraz więcej projektantów stawia na materiały naturalne, takie jak drewno, kamień, stal czy tkaniny naturalne, które dodają wnętrzom ciepło, przytulność oraz harmonię. Ponadto, rośnie zainteresowanie meblami wykonanymi z recyklingowanych materiałów, co świadczy o rosnącej świadomości ekologicznej wśród projektantów i klientów.
Nie można zapomnieć także o kolorach, które dominowały na tegorocznych targach, począwszy od delikatnych pasteli po intensywne odcienie i ich pochodne. Jedną z propozycji, jakie można było zaobserwować, to elementy retro, geometryczne wzory, tkaniny i futurystyczne formy. Według mnie ten format nie przyjął się i tym bardziej się nie przyjmie – zburzy go nowa wizja „naturyszczykowych” wnętrz.
Mediolan dyktuje trendy w designie – taka jest definicja międzynarodowego tygodnia branży projektowej jakim jest Salone del Mobile Milano. Choć przyznam szczerze, że zaczyna mnie zawodzić, ze względu na brak przekraczania granic, stał się grzeczny i przewidywany. Dla mnie to za mało, od sztuki oczekuję więcej, od lepszych od siebie oczekuję więcej. Obawiam się, że miejsce stało się bardziej kultowe i tradycją niż nauką i nowością. Nadal oczywiście króluje nawiązanie kontaktów biznesowych oraz wymiany doświadczeń z profesjonalistami z branży lub też przywitaniem się z długoletnią współpracą.
Podsumowując, nadchodzące sezony będą stawiać na naturalne produkty i odnawialne materiały. Spowoduję to potrzebę na rynku odpowiednich wykonawców, którzy zrozumieją istotę trendu.