Podsumowanie 2025 i prognozy na 2026: AI w marketingu (cz. 2)

fot. unsplash.com/@googledeepmind

Rok 2025 w świecie sztucznej inteligencji: rewolucja czy ewolucja? Przyglądamy się najważniejszym rozwiązaniom, narzędziom i innowacyjnym kampaniom, a także temu, jakie zmiany nas czekają w kwestii AI w 2026 roku.

AI w marketingu podsumowują i prognozują: Jacek Treder z Digitree Group, Lech Król z Molecular, Magda Jędrusiak z Allegro Brand Experience Agency, Daniel Adamus z Spark Foundry, Michał Szydło z That One Agency, Piotr Stasiak z GoldenSubmarine.

Tu przeczytasz pozostałe części podsumowania roku 2025.

Jacek Treder
head of AI w Digitree Group

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

Jeszcze dwa lata temu zachwycaliśmy się tym, że komputer potrafi napisać wiersz. Dziś nikogo to już nie dziwi, a dyrektorzy finansowi pytają wprost: „ile to przyniesie przychodu?”. Rok 2025 w branży technologicznej można podsumować jednym zdaniem: koniec zabawy, czas na pracę. Opadł kurz po pierwszej fascynacji generatywną sztuczną inteligencją, a rynek wszedł w fazę, którą analitycy nazywają wdrożeniowym realizmem.

Rynek AI w 2025 – demokratyzacja wideo i porządki prawne

Najważniejszą zmianą ostatnich dwunastu miesięcy stała się demokratyzacja wideo. Narzędzia takie jak Sora czy Kling AI przestały być ciekawostkami w fazie beta. Osiągnęły poziom, który pozwala na generowanie klipów o niemal kinowej jakość. Dla marketingu oznacza to drastyczne skrócenie drogi od pomysłu do egzekucji. Zamiast angażować sztab ludzi i wynajmować plan zdjęciowy, marki mogą teraz wygenerować potrzebne ujęcia na podstawie samego tekstu, co jeszcze kilka lat temu wymagałoby ogromnych budżetów.

Równie istotne były kwestie regulacyjne. AI Act wdrażany w Unii Europejskiej wymusił na firmach weryfikację ich stosów technologicznych. Skończyła się „wolna amerykanka” – systemy wysokiego ryzyka muszą teraz spełniać rygorystyczne normy transparentności i nadzoru. To był rok, w którym działy prawne zaczęły mieć tyle samo do powiedzenia o wdrożeniach AI, co działy IT.

W tle tych wydarzeń Google zaprezentował nowe protokoły płatności, kładąc podwaliny pod przyszłą autonomię w dokonywaniu transakcji przez boty. Teraz pozostaje kwestia integracji tych rozwiązań przez rynek e-commerce.

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

Rok 2025 przyniósł skrajnie różne podejścia do wykorzystania AI w marketingu. Z jednej strony mieliśmy zachwyt nad możliwościami kreacji, z drugiej – wyraźny sprzeciw wobec sztuczności.

Marka zabawkowa Toys „R” Us jako jedna z pierwszych zdecydowała się na stworzenie spotu reklamowego przy użyciu modelu Sora. Choć efekt końcowy spotkał się z mieszanymi opiniami, był to historyczny moment. Pokazał, że generatywne wideo może być wykorzystywane nie tylko do tworzenia memów, ale jako pełnoprawne narzędzie w rękach globalnych brandów.

Na drugim biegunie znalazła się marka Dove. W świecie zalewanym przez wyidealizowane, wygenerowane cyfrowo wizerunki kobiet, Dove zadeklarowało, że w swoich reklamach nigdy nie użyje AI do zastąpienia prawdziwych ludzi. Ich kampania „The Code” była mocnym głosem w debacie o standardach piękna w erze algorytmów. To dowód na to, że w 2025 roku technologia może być tematem kampanii nawet wtedy, gdy się jej… nie używa.

Najgłośniejszym echem odbiła się jednak decyzja Coca-Coli o odświeżeniu kultowej reklamy ze świątecznymi ciężarówkami przy użyciu AI. Zamiast tradycyjnego planu zdjęciowego, postawiono na generatywne wideo. Efekt? Gigantyczna burza w sieci. Konsumenci zarzucili marce, że nowa wersja jest „pozbawiona duszy”, a wygenerowane postacie wywołują niepokój.

AI 2026 roku

W 2026 roku będziemy zbliżać się do koncepcji Agentic AI, czyli systemów, które nie tylko odpowiadają na pytania, ale samodzielnie wykonują zadania. Wizja jest kusząca: opisujemy potrzebę, a agent wyszukuje oferty, porównuje je i dokonuje zakupu. Choć protokoły techniczne już istnieją, technologia ta wciąż wymaga dopracowania. Rok 2026 będzie poligonem doświadczalnym – zobaczymy pierwsze próby autonomicznych zakupów.

Zalew treści niskiej jakości generowanych przez automaty sprawi, że konsumenci staną się niezwykle nieufni. W 2026 roku marki będą walczyć o wiarygodność. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje się obowiązkowe oznaczanie treści w metadanych. Certyfikat „Created by Human” może stać się nowym „BIO” dla treści cyfrowych.

Rok 2026 nie będzie już czasem eksperymentów „na boku”. Będzie to okres, w którym AI stanie się niewidzialną, ale niezbędną tkanką łączącą cały biznes – od marketingu, przez sprzedaż, aż po logistykę.

Lech Król
CTO, Molecular

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

Rok 2025: AI fundamentem ekosystemu biznesowego

Rok 2025 jest kolejnym rokiem niewiarygodnie dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji, przy czym najważniejszym zdarzeniem jest wyjście tych systemów poza obszar ciekawostek i „doliny niesamowitości”. Wiarygodność oraz poziom kontroli nad wynikami działania modeli sprawił, że AI stało się ważnym i produktywnym elementem ekosystemu biznesowego, trafiając do głównego nurtu marketingu. Rozwiązania klasy Enterprise, takie jak w pełni zintegrowany z pakietem biurowym Microsoft 365 Copilot czy analityczny Salesforce Einstein GPT, przestały być nowinkami, a stały się standardem operacyjnym w korporacjach.

Wydarzeniami o globalnej skali, wpływającymi na cały rynek, było wprowadzenie modeli GPT-5 (od OpenAI) oraz Gemini 3.0 (Google), które – według ich twórców – oferują działania na profesjonalnym poziomie badawczym. I faktycznie, przy umiejętnym formułowaniu zadań (prompting) oraz wsparciu technik RAG (Retrieval-Augmented Generation) wykorzystujących bazy wektorowe (np. Pinecone czy Weaviate), oba te systemy halucynują na poziomie, który umożliwia ich profesjonalne zastosowania w wyszukiwaniu, analizie i syntezie danych, minimalizując ryzyko błędu w raportach finansowych czy prawnych.

Kolejnym obszarem, na którym doszło do przełomowego rozwoju, jest multimodalność: generowanie obrazów, filmów i mowy. W efekcie według IAB, 90% reklamodawców planuje w najbliższym czasie wykorzystać sztuczną inteligencję do generowania reklam wideo, korzystając z narzędzi takich jak OpenAI Sora czy Runway Gen-3. Domknięcie kompletności form generowanych przez AI – tekst (Jasper), grafika (Midjourney v7, Adobe Firefly), wideo i mowa (ElevenLabs) – sprawiło, że odwieczne marzenia branży o hiperpersonalizacji stały się rzeczywistością. Platformy takie jak Omneky czy Smartly.io analizują dane o klientach i automatycznie generują dopasowane treści reklamowe z szybkością i na skalę niemożliwą wcześniej do osiągnięcia.

W zakresie handlu elektronicznego w 2025 roku rozpoczęła się wielka rewolucja – wykorzystanie rozwiązań typu Chat oraz agentów do zakupów. Systematyczne przesunięcie ruchu z tradycyjnych wyszukiwarek do modeli LLM oraz „silników odpowiedzi” takich jak ChatGPT, Gemini, Perplexity AI czy SearchGPT, zmienia nawyki konsumenckie oraz sposoby dokonywania wyborów zakupowych. Miejsce krótkich fraz kluczowych zajmują długie, złożone zapytania kierowane do sztucznej inteligencji, która na tej podstawie precyzyjniej wyszukuje optymalne produkty.

Zjawisko to nie tylko zmniejsza lojalność klientów wobec marek, ale wymusza również odmienne podejście do tworzenia treści – tzw. GEO (Generative Engine Optimization). Dziś ten skrót nie schodzi z ust marketingowców, którzy optymalizują treści pod kątem Google AI Overviews. Należy pamiętać, że do tego dochodzą systemy agentów, takie jak Amazon Rufus czy asystent zakupowy Klarna, które w imieniu klienta nie tylko wyszukują dobra, ale same realizują zakupy. Można się spodziewać radykalnego wzrostu popularności tego typu rozwiązań, szczególnie w przypadku produktów wymagających złożonych procesów decyzyjnych, dużego nakładu pracy (np. podróże planowane przez Booking.com AI Trip Planner) lub analizy funkcjonalności (AGD, RTV). Mechanizm ten doprowadzi do głębokich zmian na rynku e-commerce, podważając pozycję wiodących graczy i przywracając znaczenie producentów oraz wyspecjalizowanych dostawców Direct-to-Consumer.

W 2026 roku należy spodziewać się jeszcze potężniejszych rozwiązań AI. Istnieje duże prawdopodobieństwo pojawienia się w niektórych obszarach wiedzy modeli znacząco przewyższających ludzi pod względem intelektualnym. Dziś trudno ocenić, jaką skalę osiągnie to zjawisko, ale bez wątpienia doprowadzi do tektonicznych zmian na rynku pracy, w szczególności w połączeniu z rozwijającym się segmentem autonomicznych agentów AI, budowanych na frameworkach typu AutoGPT czy LangChain, które potrafią samodzielnie planować i wykonywać sekwencje zadań biurowych.

W efekcie doprowadzi to do wszechobecności AI w procesie tworzenia i emisji reklam. Ale marketerzy pójdą krok dalej – będą wykorzystywać AI do testowania i optymalizacji kreacji w czasie rzeczywistym. Systemy takie jak Meta Advantage+ czy Google Performance Max już dziś przecierają ten szlak, kierując marketing w stronę samooptymalizującego się systemu. Do lamusa odejdzie tradycyjne spieranie się o to, czy „logo ma być większe” – o tym zdecyduje AI na podstawie danych. Te firmy, które pozostaną przy „starych metodach”, mogą szybko znaleźć się w poważnych tarapatach.

Kolejnym obszarem zmian będzie konwergencja światów online-offline. Paradoksalnie, im bardziej AI przejmuje cyfrowe doświadczenia, tym mocniej marki inwestują w realne interakcje. Forrester przewiduje, że w 2026 aż 1/3 konsumentów wybierze doświadczenia offline. Marki będą musiały znaleźć równowagę. I tu pojawia się paradoks optymalizacji kosztów, prowadzący nas do rozszerzonej rzeczywistości (AR) zasilanej AI – np. inteligentnych luster w przymierzalniach (technologia Snapchat AR Enterprise czy MemoMi) oraz spersonalizowanych doświadczeń w punkcie sprzedaży.

W tym miejscu wkracza kolejna technologia – robotyka. Tempo rozwoju, jakie narzucają firmy takie jak Tesla (z robotem Optimus Gen 3) czy Figure AI (współpracujące z BMW), przyprawia o zawrót głowy. Nie będę zdziwiony, widząc w przyszłym roku roboty człekokształtne pracujące w alejkach sklepowych czy magazynach logistycznych.

Podsumowując, rok 2026 będzie okresem utrwalania się AI jako nieodzownego elementu marketingu. Z jednej strony zobaczymy większą dojrzałość, z drugiej – wyścig zbrojeń między gigantami (OpenAI, Google, Meta, Anthropic). Kluczem do sukcesu będzie zachowanie równowagi. Aby utrzymać zaufanie, marki będą musiały wdrażać standardy transparentności, takie jak C2PA (Content Credentials) czy cyfrowe znaki wodne (Google SynthID), oznaczające treści generowane maszynowo. Przesadne i nieumiejętne wykorzystanie AI doprowadzi do powstania niezliczonej ilości podobnych reklam, które konsumenci będą ignorować i których będa nienawidzić.

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

Adamed Pharma – „Trener uwodzenia” (2024/2025): Kampania promująca lek Maxon Forte zapisała się w historii jako pierwsza polska reklama TV wygenerowana w całości przez AI. Choć koncept i narracja powstały tradycyjnie, cała wizualna warstwa – aktorzy, ich mimika, scenografia – została stworzona przy użyciu narzędzi generatywnych. Reklama wzbudziła sensację zarówno z uwagi na odważny humor (tematyka relacji damsko-męskich), jak i innowacyjny proces produkcji. Udowodniła, że nawet telewizyjny spot może powstać bez kamery i planu zdjęciowego, co skłoniło branżę do dyskusji o przyszłości produkcji reklamowej. Sukces kampanii (potwierdzony dobrymi wynikami w badaniu Kantar LinkAI) sprawił, że była emitowana przez kilka tygodni i stała się case study wykorzystania AI w kreacji reklamowej.

Lasy Państwowe – kampania #zabierz5zlasu: W akcji społecznej polskich Lasów Państwowych sztuczna inteligencja posłużyła do edukacji ekologicznej. Za pomocą AI wygenerowano obrazy fikcyjnych grzybów z elementów śmieci (np. kapsle, butelki układały się w kształt grzybów) – nazwano je żartobliwie puszynka leśna czy butelczak wiecznisty. Te humorystyczne plakaty (z hasłem „Wrzuć do kosza i te okazy”) unaoczniały skalę zaśmiecania lasów i apelowały do grzybiarzy, by przy okazji zbierania grzybów wynosili z lasu przynajmniej 5 napotkanych śmieci. Kampania zdobyła duży rozgłos – chwalono ją za kreatywne połączenie technologii i storytellingu, które angażuje emocjonalnie i uświadamia problem w przystępny sposób. To świetny przykład, jak AI może wspierać działania prospołeczne i content marketing instytucji publicznych.

Betclic – „Możesz wygrać jeszcze więcej” (2025): Bukmacher Betclic jesienią 2025 wystartował z kampanią wizerunkowo-produktową w całości zrealizowaną przez polską agencję 45AI przy użyciu AI. Powstał nietypowy spot pokazujący mecz piłkarski rodem z alternatywnej historii – na murawie grają drużyny złożone m.in. z rycerzy zakonnych (nawiązanie do historii Bitwy pod Grunwaldem). Cała dynamiczna scena została wygenerowana przez AI (w tym realistyczne modele postaci sportowców i płynna animacja). Twórcy wykorzystali szereg modeli: graficznych (MidJourney, Leonardo AI, Runway) oraz wideo (Veo, Ray, MiniMax), a nawet model do generowania muzyki i efektów dźwiękowych. Proces przebiegał w ścisłej współpracy ludzi z AI – kreatywni z McCann Poland nadzorowali i korygowali wyniki generatywne, uzyskując finalnie materiał, który normalnie byłby niemożliwy do zrealizowania w ramach dostępnego budżet. Kampania Betclic pokazała więc, że hybrydowy proces (AI + twórcy) może zaowocować widowiskowym contentem przy niższych kosztach i szybszej produkcji. To jedno z pierwszych tak zaawansowanych zastosowań AI w polskiej reklamie komercyjnej.

Komfort – „Satysfakcja w kuchni” (2024): Sieć sklepów Komfort w promocji mebli kuchennych sięgnęła po generatywną AI do stworzenia całej serii reklam bez tradycyjnej sesji zdjęciowej. Wygenerowano 32 wirtualne postacie i 16 fotorealistycznych wnętrz kuchennych, w których rozgrywają się scenki z życia (gotowanie, spotkania rodzinne) – wszystko to powstało cyfrowo zamiast na planie zdjęciowym. Rezultatem były efektowne animowane wizualizacje kuchni „pełnych życia”. Kampania wzbudziła ciekawość jako przykład oszczędnego podejścia (AI zamiast kosztownej produkcji), choć pojawiły się głosy, że brakuje jej autentyczności. Mimo to pokazuje trend wykorzystywania AI do contentu produktowego – hiperrealizm generowany komputerowo może zastąpić tradycyjne fotografie w katalogach czy reklamach wnętrz.

Fundacja Zwolnieni z Teorii – „Prymus” (2024): Choć to działanie z pogranicza reklamy i edukacji, warto je wspomnieć. Fundacja przeprowadziła eksperyment, w którym model GPT-4 zdał egzamin maturalny z języka polskiego na 62% – czyli na ocenę dobrą. Ogłoszenie tego wyniku wykorzystano jako kampanię społeczną, inicjując debatę o przyszłości edukacji i rynku pracy w erze AI. Przekaz brzmiał: jeśli sztuczna inteligencja potrafi zaliczyć egzamin, szkoła powinna bardziej rozwijać kreatywność i praktyczne umiejętności u młodzieży. Akcja zdobyła rozgłos w mediach i pokazała nietypowy sposób użycia AI w komunikacji społecznej, prowokując dyskusję i budując wizerunek fundacji jako innowatora w edukacji.

Globalnie w 2025 roku obserwowaliśmy prawdziwy wysyp kampanii wykorzystujących AI – zarówno przez największe korporacje, jak i niszowe marki szukające rozgłosu. Do najciekawszych przykładów należą:

Coca-Cola – „Real Magic” (Święta 2024): Kultowa marka postanowiła odświeżyć swoją słynną bożonarodzeniową kampanię ciężarówek Coca-Coli za pomocą AI. Powstał spot świąteczny w całości wygenerowany przez sztuczną inteligencję – trzy studia specjalizujące się w AI (m.in. Silverside AI) stworzyły klasyczną świąteczną scenę z jadącymi ciężarówkami Coca-Coli przy użyciu modeli generatywnych Leonardo, Luma i Runway. Zaskakujący jest rozmach tego projektu: w kilka dni wygenerowano aż 110 różnych wersji reklamy dostosowanych do 27 rynków (zmieniano np. panoramy miast w tle). To precedens – globalna kampania AI na taką skalę. Reklama wywołała mieszane reakcje odbiorców (niektórzy tęsknili za „prawdziwymi” ciężarówkami), ale bez wątpienia była to głośna innowacja w marketingu i sygnał, że nawet największe marki są gotowe eksperymentować z AI na pierwszym planie.

eToro – „Be the Investor You Want to Be” (IO 2024): Platforma eToro stworzyła pierwszy na świecie w pełni AI-wygenerowany spot telewizyjny wyemitowany globalnie. Reklama zadebiutowała podczas Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu, docierając do widzów w 45 krajach i 19 językach. Spot pokazuje fikcyjnych użytkowników eToro podróżujących po świecie – wszystkie postacie i scenerie stworzyła AI, nie zaś kamera. Kampania niosła hasło „Każdy może być inwestorem” i była pomyślana jako wczesny eksperyment mający przełamać bariery tradycyjnej produkcji reklamowej. eToro udało się dzięki AI uniknąć kosztów planu filmowego w tylu lokalizacjach, a jednocześnie wygenerować dynamiczną, atrakcyjną wizualnie historię. Ten case pokazał innym globalnym marketerom, że skalowalne, wielojęzyczne kampanie mogą powstawać znacznie szybciej dzięki AI.

Milka (Ogilvy NL) – „Let Snelle Sing It For You”: Czekoladowy brand Milka na Walentynki 2024 zaoferował młodym konsumentom w Holandii wyjątkową personalizowaną akcję. Dzięki kilku narzędziom AI stworzono platformę, na której każdy mógł wygenerować spersonalizowany utwór miłosny w wykonaniu ulubionego artysty. Wykorzystano ChatGPT do napisania unikatowego tekstu miłosnej rap-opowiastki, syntezator Uberduck sklonował głos popularnego rapera Snelle, a generator wideo HeyGen dołożył obraz – powstały dziesiątki tysięcy unikalnych klipów, w których wirtualny Snelle śpiewa słowa użytkownika. Kampania okazała się viralowym sukcesem: wygenerowano 80 tysięcy klipów, które uzyskały łącznie 135 mln wyświetleń, a sprzedaż Milki w Holandii wzrosła o 38%. To świetny przykład hiperpersonalizacji w marketingu – AI umożliwiła marce stworzenie emocjonalnej więzi z konsumentami poprzez treści unikatowe dla każdego z nich.

Burger King – „Million Dollar Whopper”: Sieć fast food w USA przeprowadziła kreatywny konkurs angażujący klientów za pomocą AI. W kampanii zachęcono fanów, by tworzyli własną wymarzoną wersję burgera Whopper – na stronie BK użytkownicy komponowali składniki, a generatywna AI na tej podstawie tworzyła wizualizację ich unikalnej kanapki oraz… spersonalizowany dżingiel reklamowy ją wychwalający. Najlepsze pomysły rywalizowały o nagrodę miliona dolarów. Kampania doskonale oddała hasło Burger Kinga „Have It Your Way” na nowym poziomie – konsumenci współtworzyli produkt i przekaz reklamowy dzięki AI. To przykład na kreatywne zaangażowanie odbiorców: marka pokazała, że potrafi oddać stery wyobraźni klientom, a AI zamienia to w profesjonalną reklamę. Efekt to ogromny buzz w social media i dowód, że AI może służyć do co-creation w marketingu.

Mango – kampania kolekcji „Sunset Dream”: Hiszpańska marka odzieżowa Mango latem 2024 zaskoczyła branżę modową, prezentując pierwszą w całości wygenerowaną przez AI kampanię produktową. Promując limitowaną młodzieżową kolekcję Sunset Dream, zastąpiono tradycyjną sesję fotograficzną modelkami cyfrowymi – ubrania pokazano na wygenerowanych postaciach (awatarach) wyglądających jak prawdziwe modelki. Każde „zdjęcie” z kampanii stworzył model generatywny, a Mango opatrzyło je informacją o użyciu AI dla transparentności. Proces wymagał trenowania AI na bazie faktycznych zdjęć ubrań, a następnie wygenerowania setek realistycznych ujęć, które poddano drobnej obróbce przez studio graficzne. Efekt okazał się nie do odróżnienia od tradycyjnej fotografii – przeciętny odbiorca nie zauważy różnicy. Marka przyznała, że dzięki temu zaoszczędziła znaczne koszty (modelek, fotografów, planu zdjęciowego) i wpisuje się to w szerszą strategię innowacji Mango na lata 2024–2026. Reakcje branży były mieszane: wielu ekspertów uznało to za zapowiedź przemian w fotografii reklamowej (tańsze i szybsze generowanie obrazów), ale pojawiły się też pytania o autentyczność i zaufanie – czy konsumenci zaakceptują świat, w którym nawet modelki są sztuczne? Faktem jest, że Mango przetarło szlak i zapewne kolejni detaliści pójdą tym tropem.

Vodafone – „The Rhythm of Life”: Operator telekomunikacyjny Vodafone wypuścił w 2024 swoją pierwszą reklamę stworzoną przez AI, włączając się w globalny trend dyskusji o roli sztucznej inteligencji w kreacji. Spot przedstawiał mozaikę ludzi i życiowych momentów zsynchronizowanych z rytmem utworu muzycznego – co ważne, każda scena i ujęcie powstały dzięki obrazom generowanym przez AI na podstawie koncepcji agencji kreatywnej. Produkcja odbyła się bez udziału kamery, co stało się symbolem zmiany podejścia w branży. Vodafone tą kampanią z jednej strony pokazał swoje innowacyjne oblicze, z drugiej – sprowokował debatę o tym, gdzie jest granica udziału AI w reklamie. Widzowie różnie oceniali efekt (jednych zachwyciła artyzm i montaż, inni krytykowali „nienaturalność”), ale marketingowo kampania spełniła cel: o marce było głośno w kontekście nowej technologii, co pozycjonuje Vodafone jako firmę nowoczesną.

PUMA – wirtualna influencerka Laila: Warto wspomnieć też o rosnącym zjawisku AI influencerów. Firma PUMA wykreowała w 2024 roku wirtualną ambasadorkę marki – 21-letnią „osobę” o imieniu Laila. Laila Khadraa, bo tak się nazywa, to całkowicie wymyślona postać (studentka marketingu z Maroka, miłośniczka piłki nożnej i surfingu), która prowadzi aktywny profil na Instagramie, generowany w całości przez PUMĘ. Ma już kilkanaście tysięcy obserwujących, a jej posty cechują się dopracowaną estetyką i spójnym stylem komunikacji. Dla marki to sposób na pełną kontrolę nad przekazem influencera – Laila „żyje” tylko tym, co zaplanują marketerzy, nie miewa kryzysów wizerunkowych i jest dostępna 24/7. PUMA dołącza tym samym do trendu zapoczątkowanego przez wirtualne gwiazdy jak Lil Miquela czy Imma. Sukces Laili pokazuje, że w 2025 r. granicę między reklamą a rozrywką zaciera AI, kreując całkiem nowe byty marketingowe. Możemy spodziewać się, że kolejne marki (zwłaszcza modowe i lifestyle’owe) wykreują własnych wirtualnych ambasadorów, by docierać do młodej widowni w niekonwencjonalny sposób.

Magdę Jędrusiak
creative partner & innovation w Allegro Brand Experience Agency

Jeśli ktoś jeszcze w 2025 roku czekał na „złoty strzał” w rozwoju AI, ten czekał na zły pociąg. Zamiast tego dostaliśmy równie epicką, ale znacznie bardziej prozaiczną r-ewolucję: AI definitywnie przeszła z roli błyszczącego gadżetu w niewygodną, ale niezbędną cyfrową infrastrukturę. 

Rok ten był więc rokiem przełomu nie dlatego, że maszyny zaczęły myśleć, ale dlatego, że nauczyły się realnie zarabiać pieniądze, a w biznesie, jak wiadomo, to jedyny prawdziwy miernik „postępu”. To, co kiedyś było grą w „wygeneruj rymowankę o astronaucie na statku z cukierków”, stało się grą w „zaprojektuj i zaprogramuj działającą aplikację od zera”. Ten skok jakościowy, połączony z powszechnym chaosem na rynkach, w kulturze i w głowach pracowników, ustawia nas na zderzenie czołowe z rokiem rozliczenia, czyli 2026.

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

W 2025 roku moc obliczeniowa i zdolności modeli AI osiągnęły masę krytyczną. Giganci technologiczni, jak przystało na „bogów” nowych światów, wyznaczyli nowe standardy. GPT-5 od OpenAI, uruchomiony w sierpniu, nie tylko osiągnął state-of-the-art w wielu testach, ale stał się modelem multimodalnym, łączącym rozumienie tekstu, obrazów i kodu pod wspólnym interfejsem. Szeroko udostępniony, zasila popularne aplikacje jak ChatGPT oraz rozwiązania biznesowe pokroju Microsoft Copilot. Równie imponujące jest Gemini 3 od Google DeepMind, zaprezentowane w listopadzie, jako kolejny krok w stronę AGI, wyróżniający się zaawansowanym wnioskowaniem i zdolnością tworzenia agentów. 

Z kolei Claude 4.5 (Sonnet) od Anthropic pokazał potencjał AI jako samodzielnego wykonawcy złożonych projektów, zdolnego do autonomicznego programowania przez 30 godzin ciągiem, budując kompletne, produkcyjne aplikacje bez nadzoru człowieka. Niedawno zachwycaliśmy się „wow, AI umie rymować”, teraz stało się „yyy AI stworzyła działającą aplikację od zera”.

Równolegle do dominacji gigantów, nastąpiła „demokratyzacja mocy”. Meta, wydając kolejne usprawnienia Llama 3 (jak Llama 3.1) w modelu open-source, sprawiła, że potężne narzędzia są dostępne bez opłat i ograniczeń. Taka otwartość obniżyła barierę wejścia; według analiz, uruchomienie Llama 3 w chmurze może być 20 razy tańsze niż dostęp do komercyjnego API. W Polsce symbolem tego oddolnego, patriotycznego ruchu stał się nasz Bielik v2. Ten rodzimy model językowy, trenowany na obszernej bazie polskich treści, skutecznie konkuruje w rozumieniu lokalnego kontekstu, prawa i niuansów językowych. Sukces aplikacji opartych na Bieliku (ponad milion pobrań) pokazuje realne zapotrzebowanie na „swoje” AI, które Fundacja SpeakLeash traktuje jako element polskiej infrastruktury strategicznej. Wolność, jaką daje open-source, ma jednak drugą stronę medalu. 

W 2025 roku cyberprzestępcy zaczęli wykorzystywać ogólnodostępne modele do tworzenia złośliwego oprogramowania. Badacze opisali prototyp ransomware PromptLock, działający dzięki lokalnie uruchomionemu modelowi, który generował na bieżąco fragmenty kodu malware. Sztuczna inteligencja została użyta jako „wspólnik” hakera. Społeczność open-source staje więc przed zadaniem wprowadzenia filtrów bezpieczeństwa, aby ograniczyć najbardziej oczywiste, szkodliwe zastosowania.

Mimo patologii, wdrożenia AI w realnych sektorach ratują życie i przyspieszają wiedzę. W diagnostyce badanie w „The Lancet Digital Health: wykazało, że użycie AI (np. systemu Transpara) jako „drugiego czytającego” mammografii wykrywa istotnie więcej przypadków raka piersi niż tradycyjna podwójna ocena ludzka, podnosząc czułość o 8,4%. Podobnie, w farmaceutyce leki zaprojektowane przez AI (np. firma Insilico Medicine) weszły w fazę badań klinicznych na ludziach. Z etapu „czy AI w ogóle potrafi wymyślić lek?” przeszliśmy do etapu „kiedy te AI-leki trafią do pacjentów?”. W laboratoriach wirtualne zespoły agentów AI (Stanford) z powodzeniem projektowały nowe terapie, co zwiastuje, że AI może znacznie skrócić czas potrzebny na odkrycia w biotechnologii i chemii.

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

W świecie kreatywnym i marketingowym AI nie tylko współtworzy, ale staje się kluczowym elementem strategii, albo jej zaprzeczeniem. Najciekawsze ruchy marek nie polegały na tym, że „też użyły AI”, tylko na tym, jak wplotły ją w mechanizm współtworzenia. Tak powstaje francuska akcja dla marki Lidl, czyli Lidlize – platforma, w której wpisujesz prompt, a specjalnie wytrenowana AI (stworzona z Bria.ai) zamienia dowolny obiekt w „produkt Lidl” w charakterystycznych barwach i stylu. Najlepiej oceniane projekty mają szansę wejść do realnej produkcji. W trzy tygodnie ludzie wygenerowali ponad 1,7 mln obrazów, z pikiem do 1000 wizuali na minutę. Kampania zgarnęła D&AD, Clio, cztery Lwy w Cannes i w zasadzie zdominowała rozmowę o tym, jak „zrobić AI dobrze”.

W Polsce kampania dla marki Betclic pokazała, że AI może być pełnoprawnym silnikiem produkcyjnym. Spot przedstawiający alternatywną rzeczywistość (mecz piłkarski zamiast bitwy pod Grunwaldem) powstał przy użyciu zestawu modeli graficznych i wideo, skracając proces kreatywny i produkcyjny. 

Ten zalew syntetyczności wywołał jednak kontrreakcję. AI zaczęło realnie zagrażać spójności społecznej i kulturowej. Sam prezydent USA (Donald Trump) zamieścił w mediach społecznościowych wygenerowane przez AI zdjęcie, na którym został przedstawiony jako papież, co wywołało oburzenie i dyskusje o potencjale AI do zniekształcania przekazu politycznego. Podobne kontrowersje dotyczyły branży modowej, gdzie w magazynie „Vogue” pojawiła się kampania reklamowa Guess, wykorzystująca „wyłącznie cyfrowe modelki”. Wywołało to zarzuty o wymazywanie ludzkiej autentyczności i kreowanie nierealistycznych kanonów urody. Podobne spory toczą się w Hollywood nad użyciem AI do generowania scenariuszy czy cyfrowego wskrzeszania aktorów.

Na tym tle bycie „AI-free” stało się potężną przewagą konkurencyjną. Marki odcinające się od trendu AI zyskały na zaangażowaniu. Marka bielizny „Aerie” wrzuciła deklarację: „No AI-generated people or bodies. Still no retouching. 100% Aerie Real.” Ten jeden komunikat stał się ich najpopularniejszym postem, z +75% wzrostem engagementu. W erze syntetycznej perfekcji postawienie na prawdziwe, niedoskonałe ciało staje się strategiczną deklaracją marki. Równolegle Dove rozszerza swoje „no digital distortion” na obszar AI. Nie chcą korzystać z narzędzi, które de facto powielają nierealistyczne ideały urody.

Ale kampanie i działania nie powstałyby bez ludzi, którzy za nimi stoją, a rozwój AI wpłynął również na nich, zwłaszcza poprzez zmiany na rynku pracy, który zaczął ujawniać dwa różne oblicza. Z jednej strony, masowe wdrożenie Copilotów (Microsoft 365, Duet AI) podniosło produktywność, automatyzując nużące czynności biurowe i podstawowe programowanie. Z drugiej strony, rozpoczęły się pierwsze, nerwowe i zbyt pochopne zwolnienia. Głośnym przykładem jest bank CBA (Commonwealth Bank of Australia), który zwolnił 45 pracowników obsługi klienta, zastępując ich botem głosowym. Wdrożenie okazało się fiaskiem – klienci byli sfrustrowani, a kierownictwo musiało publicznie przeprosić i zatrudnić ludzi z powrotem. Lekcja jest brutalna: nie każdą interakcję da się łatwo zautomatyzować bez utraty jakości, zwłaszcza gdy chodzi o empatię. Mimo to, trend eliminowania rutynowych ról trwa. Ekonomiści wskazują, że AI działa dwojako: eliminuje zadania, ale tworzy role (np. inżynier promptów) i przekształca stanowiska, wymagając od pracowników współpracy z algorytmem. Firmy, które traktowały AI jako partnera (a nie zastępstwo), zyskały na efektywności.

Tymczasem w Polsce przyjęliśmy AI z niebywałym entuzjazmem. Z raportu KPMG wynika, że 69% Polaków używa AI regularnie, co stawia nas w europejskiej czołówce. Polacy cenią AI za ułatwienie dostępu do informacji i poprawę efektywności pracy. Ten optymizm ma jednak swoją cenę. Powszechność użycia (ponad 70% organizacji wdrożyło AI) kontrastuje z niską formalizacją – tylko 30% pracowników twierdzi, że ich firma ma oficjalne polityki użycia AI. Oznacza to, że wiele osób używa publicznie dostępnych narzędzi do zadań służbowych bez zachowania procedur bezpieczeństwa i prywatności. Firmy w pośpiechu tworzą wewnętrzne wytyczne i organizują szkolenia. Stan polskiej świadomości najlepiej podsumowuje fakt, że technologicznym słowem roku 2025 zostało… „halucynować”. Ten ironiczny wybór – słowa o negatywnym wydźwięku – sugeruje, że mimo entuzjazmu, społeczeństwo zachowuje ostrożność wobec kierunku, w jakim zmierza technologia.

AI 2026 roku

Rok 2026 będzie rokiem weryfikacji i kalibracji. Koniec z „hype’em”. Forrester pisze wprost: AI „zamieni tiarę na kask ochronny”. Firmy, zamiast ekscytować się „przełomowym doświadczeniem generatywnym”, będą pytać wprost o ROI. Projekty AI bez twardych wyników finansowych zostaną odłożone na później, bo nadszedł czas, by priorytetyzować „function over flair”.

W 2026 rozpocznie się widoczne przejście od AI jako „tool” do AI jako „interfejsu”– naturalnego sposobu interakcji z internetem i produktami. Wysokobudżetowe umowy, takie jak Snap i Perplexity, pokazują, że wyszukiwarka staje się warstwą dialogową obecną tam, gdzie użytkownik spędza czas. Tradycyjne SEO ewoluuje w AEO (Agent Engine Optimization). Przestaje chodzić o meta tagi, ale o to, aby produkty i narracje marek były tak ustrukturyzowane, by agent AI mógł je łatwo znaleźć, zrozumieć i bezpiecznie rekomendować. To oznacza inwestycję w dane, która kreatywnie jest nudna, ale biznesowo absolutnie krytyczna.

W erze agentów, reklama przestaje być czymś, co przerywa doświadczenie. Staje się elementem dialogu. Morgan Stanley prognozuje, że do 2030 r. prawie połowa e-kupujących w USA będzie korzystać z agentów zakupowych. Amazon widzi, że ich agent Rufus ma dowieźć ponad 10 miliardów dodatkowej sprzedaży rocznie w kolejnych latach. Walmart testuje format „Sponsored Prompts” – sponsorowane pytania, które wywołują powiązane odpowiedzi.

W tle tego wszystkiego, regulacje przestają być tłem.

2 sierpnia 2026 r. to kluczowa data, kiedy w życie wchodzi większość wymogów unijnego AI Act. W praktyce oznacza to obowiązek transparentności, oznaczania treści generowanych przez AI oraz funkcjonowanie regulacyjnych sandboksów. Marki, które w 2026 roku potrafią powiedzieć „nasze AI jest nie tylko efektowne, ale też „zgodne, przejrzyste i certyfikowane”, zyskają przewagę zaufania. Zgodność z regulacjami przestaje być tematem „compliance”, a staje się „konkurencyjnym zasobem”. Jednocześnie będzie narastało zmęczenie ludzi hałasem wokół AI. Ten nurt w 2026 r. tylko się wzmocni, ponieważ firmy i konsumenci zaczynają tęsknić za klarownością, spokojem, autentycznością.

Rok 2026 to rok, w którym musimy posprzątać po pierwszym akcie rewolucji. Będzie mniej zachwytów, a więcej audytów. Zamiast budowania kolejnych błyszczących modeli, rynek będzie musiał nauczyć się, jak sprawić, by ten nowy, złożony system działał, dowoził liczby, był etyczny i, co najważniejsze, nie stracił z pola widzenia człowieka, którego ma obsługiwać. Sukces odniosą ci, którzy potrafią połączyć wydajność SI z ludzką duszą.

Daniel Adamus
senior digital strategy & innovations manager, Spark Foundry

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

Rok 2025 przyniósł wyraźne przejście od fazy hype’u do bardziej pragmatycznych wdrożeń. Kluczowe trendy wyznaczają kierunek rozwoju rynku:

Rywalizacja gigantów: OpenAI z GPT-5.0/5.1 i Sora kontra Google z nowym Gemini i Veo3. Obie firmy intensywnie rozwijają multimodalność – nie chodzi już tylko o tekst, ale o płynne przejścia między obrazem, wideo i dźwiękiem. To otwiera nowe możliwości w komunikacji marek, np. generowanie dynamicznych treści w czasie rzeczywistym.

AI w przeglądarkach: Wprowadzenie Comet i spór z Amazon o pomijanie reklam pokazują, że AI zaczyna zmieniać ekosystem mediów. Jeśli przeglądarki z AI będą filtrować reklamy, marketerzy będą musieli redefiniować strategie dotarcia – większy nacisk na content, integracje i własne kanały. Automatyzacja zakupów pod kątem potrzeb użytkownika sygnalizuje, że powrót do działań strategicznych long-term może stać się kluczowy.

Ostudzenie entuzjazmu: Po fali szybkich wdrożeń w 2024 roku, obecnie obserwujemy bardziej przemyślane podejście. Firmy kalkulują ROI, a projekty AI są częściej osadzane w procesach, zamiast być jedynie efektem wow. Organizacje stawiają na automatyzację pracy i zwiększenie efektywności, co może obniżyć próg wejścia dla marek i zwiększyć konkurencję reklamową.

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

Kilka przykładów pokazujących różne podejścia do AI w komunikacji:

InPost (Publicis Polska): realizuje kampanię promującą loterię „Wpakuj się w nagrody”. W ramach kampanii powstał key visual i wideo, które w 100% zostały stworzone z wykorzystaniem gen AI i narzędzi Open AI, Google Veo3 i Adobe Creative Cloud. AI analizowało dane o lokalizacji i preferencjach użytkowników, tworząc dynamiczne scenariusze wideo dopasowane do odbiorcy. Efekt? Wzrost zaangażowania i pozytywne reakcje na innowacyjny format.

Oreo (Mondelez): to pierwsza lokalna aktywacja marki oparta na AI, w której wykorzystane zostały narzędzia dostępne w Publicis Groupe: ChatGPT w ramach Azure OpenAI Service do generowania przepowiedni oraz ElevenLabs do syntezy głosu ambasadora kampanii, Michała Sikorskiego. Kampania zwiększyła interakcję w social mediach i wzmocniła wizerunek marki jako otwartej na współtworzenie.

H&M – wirtualny modeling: AI generowało realistyczne modele w różnych stylach i rozmiarach, umożliwiając klientom lepsze dopasowanie ubrań online. Dzięki temu marka obniżyła koszty sesji zdjęciowych i poprawiła doświadczenie zakupowe, co przełożyło się na wzrost konwersji w e-commerce. 

Popeyes – diss track: marka wykorzystała AI do stworzenia muzycznego diss tracku w odpowiedzi na rywalizację w branży fast-food. Kampania w formacie wideo i audio szybko stała się viralem, angażując młodszych odbiorców i budując wizerunek marki jako odważnej i kreatywnej.

Coca-Cola – świąteczny spot: kontrowersyjny przykład, w którym AI wygenerowało scenariusz i obrazy, ale efekt końcowy wzbudził mieszane emocje. Pokazuje to, że technologia bez odpowiedniego kontekstu i wrażliwości może wywołać efekt odwrotny do zamierzonego. O ile sama kampania w świetny sposób wykorzystała dostępne technologie, tak widać, że zmiana przyzwyczajeń odbiorców do reklam wzbudzających sentyment może zająć jeszcze sporo czasu.

AI 2026 roku

Kilka kierunków, które są niemal pewne:

AI jako niewidoczny silnik: coraz mniej efektów specjalnych, coraz więcej integracji w procesach – od automatyzacji contentu po dynamiczne ceny i personalizację w czasie rzeczywistym. Równolegle narzędzia będą wpływały na coraz więcej aspektów pracy in house: wsparcie analityki, automatyzacja pracy obsługowej po stronie agencji, pozwalająca na pogłębianie wniosków i lepszy client service, wyższa responsywność na zadania.

Rozwój agentów AI: nie tylko chatboty, ale autonomiczne systemy zarządzające kampaniami, analizujące dane i optymalizujące media w locie.

Regulacje i etyka: po kontrowersjach z deepfake’ami i generatywnymi treściami, spodziewamy się mocniejszych regulacji dotyczących transparentności i oznaczania treści AI. Równolegle pozostaje kwestia korzystania przez podsumowania AI z publikacji objętych prawami autorskimi, co prowadzi do sporów o utracone dochody wydawców.

Multimodalność + interaktywność: wideo generowane na żądanie, interaktywne reklamy, personalizowane doświadczenia w AR/VR – to będzie kolejny krok w angażowaniu konsumentów.

AI Slop – już teraz prawie 60% treści w internecie jest generowana przez AI, co prowadzi do zjawiska nazywanego AI Slop, czyli groteskowo wyraźnie generowanych treści. YouTube już teraz wprowadza mechanizmy weryfikujące człowieczeństwo. Nie zmienia to faktu, że algorytmy coraz częściej będą się uczyły na swoich własnych wytworach, a co za tym idzie, rośnie ryzyko dramatycznego pogorszenia się zdolności AI wraz z realizacją teorii martwego internetu.

Michał Szydło
managing partner, That One Agency

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

W tym roku szczególnie mocno wybijały się modele multimodalne, które połączyły w jednym miejscu tekst, obraz, audio i wideo. To była wyraźna zmiana jakościowa, bo twórcy mogli realizować całe projekty w jednym narzędziu. W efekcie AI zaczęła funkcjonować jak wielozadaniowy asystent, a nie tylko kolejny element ekosystemu aplikacji.

Równolegle bardzo szybko rozwijały się narzędzia kreatywne oparte na AI. Coraz więcej platform umożliwiało tworzenie rozbudowanych materiałów marketingowych, spotów czy animacji, które jeszcze rok temu wymagałyby zaangażowania wielu kompetencji i narzędzi. Ta dostępność i kompleksowość to chyba największa technologiczna zmiana, jaka zaszła w 2025 roku – wciąż jednak odczuwalne jest, kto posługuje się danym narzędziem z doświadczeniem zarówno w technikach generatywnych, jak i tradycyjnych, a kto… po omacku.

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

Ciekawym zjawiskiem była tegoroczna, wygenerowana z użyciem AI, świąteczna kampania Coca-Coli. Nie była już tak kontrowersyjna, co samo w sobie jest znaczące. Po burzy, jaka przeszła przez internet rok wcześniej, tym razem odbiorcy przyjęli zjawisko spokojniej. Burza nie ominęła jednak branży, która z zadowoleniem wytykała liczne błędy w spocie. To mimo wszystko pokazuje, że choć to proces żmudny, to finalnie nieunikniony. Treści tworzone z wykorzystaniem AI będą coraz lepsze, a konsumenci będą się z nimi coraz bardziej oswajać, aż do momentu, w którym nie będzie w tym nic wyjątkowego.

AI 2026 roku

Coraz częściej mówi się o roli człowieka w procesach generatywnych i to właśnie „human in the loop” będzie jednym z kluczowych kierunków na 2026 rok. Technologia będzie robiła coraz więcej, ale to człowiek pozostanie odpowiedzialny za nadawanie jej sensu, kierunku i, właściwego w komunikacji tworzonej dla ludzi, ludzkiego elementu.

W praktyce oznacza to większy nacisk na kontrolę, jakość danych i świadome wykorzystywanie modeli, a nie ślepe poleganie na ich propozycjach. AI będzie narzędziem coraz bardziej zaawansowanym, ale dopiero połączenie jej możliwości z ludzką intuicją i kontekstem pozwoli markom realnie zyskać przewagę.

Piotr Stasiak
head of creative team w GoldenSubmarine

Najciekawsze rozwiązania, wdrożenia, zmiany na rynku AI w 2025 roku

W 2025 narzędzia AI rozwijały się tak szybko, że trzymanie się zbyt długo jednego rozwiązania groziło tym, że przegapimy kolejne, lepsze. Tempo było tak duże, że wystarczył tydzień urlopu, żeby wrócić i mieć wrażenie, że jest się już krok z tyłu.

Podsumowując rok, trzeba wymienić wprowadzenie przez Google DeepMind nowego modelu Veo 3 do generowania wideo. Dostaliśmy możliwość tworzenia całkiem realistycznych ujęć z zsynchronizowanym dźwiękiem: dialogi, efekty dźwiękowe czy tło otoczenia. Debiut takiego rozwiązania otworzył nowe możliwości w kreacji, ale i wysyp deepfaków i nadużyć.

Kolejny przełom, i znowu od Google, to nowy model edycji obrazu o nazwie „Nano Banana” (oficjalnie: Gemini 2.5 Flash Image). Udostępniono narzędzie, które nie wymaga wprowadzania skomplikowanych promtów, żeby uzyskać konsekwentne wyniki, generując serię obrazów. Bez trudu można z nim podmienić element na zdjęciu czy ustawić na nowo kamerę i poprosić o ujęcie z innej strony. 2025 to dla mnie pierwszy rok, w którym użyte narzędzia AI przestały być ciekawostką na prezentacjach, a korzystanie z nich stało się codziennością pracy w agencji. 

Najciekawsze kampanie i działania marek z wykorzystaniem AI w 2025 roku

Original Source „Original Source Nature Hits Different”

Ta reklama pokazała, jak dobrze mogą dogadywać się światy tradycyjnej produkcji z ujęciami uzyskanymi narzędziami AI. W efekcie powstał materiał, w którym granica między tym, co naprawdę nagrane, a tym, co wygenerowane, przestaje być ważna – liczy się spójna opowieść i doświadczenie widza.

Fiverr „Prompt and Punishment: The AI-Created Punching Bag Built by Fiverr Freelancers”

Czyli spot, w którym nikt nie udaje, że to nie AI. Wręcz przeciwnie wykorzystali tę informację do poprowadzenia intrygującej historii. Humor i wciągająca narracja, czyli wszystko co trzeba, żeby oglądać ten spot kilka razy i nie mieć go dość. Całość nie opiera się wyłącznie na efekcie wow z AI, ale na dobrze napisanej historii, autoironii i świadomej grze z konwencją.

Z naszego podwórka chciałem wyróżnić Rocketjobs i ich działania w social mediach. Ich kreacje od dłuższego czasu są generowane w AI, ale bardzo dobrze poprowadzona komunikacja oparta na trafnych obserwacjach to dowód na to, że za sterami musi być człowiek. W efekcie powstaje kreacja, która jest jednocześnie świeża wizualnie, celna merytorycznie i bardzo ludzka w odbiorze – najlepszy dowód na to, że narzędzia AI mają sens dopiero wtedy, gdy stoi za nimi dobry pomysł.

Na koniec tej wyliczanki chciałem zwrócić uwagę, że rok 2025 był okresem wyraźnego wzrostu real time marketingu – głównie dlatego, że dzięki AI da się robić takie treści szybciej. Marki mogły reagować niemal na żywo na mecze, gale, dramy i memy, bo grafiki powstawały na bieżąco. Efekt? RTM-ów było jeszcze więcej niż w poprzednich latach. Miejmy jednak na uwadze, że rezultat tego przyśpieszenia nie zawsze idzie w parze z jakością.

AI 2026 roku

Tempo rozwoju najpewniej jeszcze przyspieszy – choć trudno sobie to wyobrazić, patrząc na zawrotne prędkości w 2025 roku. Możemy się spodziewać kolejnych skoków jakości we wszystkich modelach. AI zagości w jeszcze większej ilości obszarów naszej codzienności. Kluczowe będzie więc nie tylko czy używamy AI, ale jak, po co i na jakich zasadach.

Jednoczesny rozwój technologii musi iść z uproszczeniem jej obsługi, żeby odbiorca się nie pogubił. Z kolei prostsza obsługa paradoksalnie sprawi, że będzie wyraźniej widać, że to człowiek robi różnicę i jego kreatywność oraz umiejętność obserwacji. Będzie jasne, że tytuł AI expert nie wystarczy (i nigdy nie wystarczał).

Tu przeczytasz pozostałe części podsumowania roku 2025.