W sierpniu rozegrano pięć kolejek meczowych w ramach PKO BP Ekstraklasy, a na jej zapleczu – w Betclic 1. Lidze – aż sześć. Najlepsze polskie kluby mierzyły się również na arenie międzynarodowej, co także zaowocowało wzrostem medialnym wielu drużyn. Poza granicami kraju nasi piłkarze starali się pokazać z jak najlepszej strony, aby otrzymać powołanie do kadry na wrześniowe mecze Ligi Narodów. W ostatnich dniach sierpnia selekcjoner Michał Probierz podał nazwiska wybranych, a chwilę wcześniej Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej.
W ubiegłym miesiącu rozegrano 39 meczów PKO BP Ekstraklasy, ale szczególną uwagę zwróciły na siebie dwa starcia z 25 sierpnia. Najpierw Lech Poznań (lider ligi) podejmował u siebie plasującą się tuż za podium Pogoń Szczecin, a wieczorem Legia Warszawa gościła na stadionie Śląska Wrocław. O niedzielnych hitach rozpisywały się wszystkie sportowe media, ale zapowiedzi okazały się bardziej emocjonujące niż boiskowe wydarzenia.
Legia, aby wyprzedzić „Lechitów”, którzy wygrali swój mecz z Pogonią dwiema bramkami, musiała zdobyć komplet punktów we Wrocławiu, ale starcie zakończyło się remisem 1:1. Największe emocje na trybunach Tarczyński Arena wzbudziło niefortunne zderzenie dwóch Legionistów – Artura Jędrzejczyka i Kacpra Tobiasza. Obaj musieli opuścić boisko, ale ich stan zdrowia już się poprawił. Drużyna ze stolicy zdecydowanie lepiej poradziła sobie w europejskich eliminacjach Ligi Konferencji, gdzie wygrała z trzema zespołami – Caernarfon Town, Broendby i Dritą. Legioniści dzięki temu trafili do drugiego koszyka, a w swoim pierwszym meczu zmierzą się z hiszpańskim Realem Betis.
Jagiellonia Białystok również poznała swoich rywali w rozgrywkach LKE. Duma Podlasia rozpocznie od wyjazdowego meczu w Kopenhadze. Drużyna z Białegostoku zapewniła sobie start w LKE już dzięki spektakularnej wygranej z FK Poniewież – w dwumeczu pokonała zespół z Litwy aż 7:1. Później nie szło jej już jednak tak dobrze – drogę do Ligi Mistrzów zamknął „Jadze” norweski klub Bodo/Glimt, a do Ligi Europy Ajax Amsterdam.
Wszystkie te wydarzenia spotkały się z dużym zainteresowaniem dziennikarzy, co sprawiło, że kluby uplasowały się na medialnym podium minionego miesiąca. W czołowej piątce zestawienia oprócz Legii, Jagielloni i Śląska znalazła się również wspomniana wyżej para: Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Kolejne miejsca zajęły odpowiednio kluby: Widzew Łódź, Raków Częstochowa, Cracovia, Lechia Gdańsk i Korona Kielce.
Wisła Kraków niezmiennie przoduje w medialności klubów Betclic 1. Ligi. Za nią uplasowały się kolejno Ruch Chorzów i ŁKS Łódź. Drużyna z Krakowa po wyraźnej porażce 1:6 w pierwszym starciu ostatniej rundy eliminacji do Ligi Konferencji poleciała do Belgii na rewanż z Cercle Brugge. Media oraz kibice w social mediach mieli nadzieję na godne pożegnanie się z europejskimi rozgrywkami i nie zawiedli się. Podopieczni Kazimierza Moskala wygrali z belgijską drużyną 1:4, czym zyskali sympatię fanów oraz liczne pochwały w mediach. Teraz nadszedł czas, aby poprawić swoją sytuację w lidze krajowej, gdzie w ubiegłym miesiącu przyszło im zmierzyć się na własnym boisku z jednymi z najgroźniejszych rywali do awansu: Ruchem Chorzów i Arką Gdynia.
O ile „Biała Gwiazda” poradziła sobie z zespołem z Górnego Śląska, wygrywając 3:1, to mecz z pomorską drużyną zakończył się remisem 1:1. Dziennikarze zwracali również uwagę na ułożenie terminarza: Arka Gdynia po meczu w Krakowie podejmowała u siebie w następnej kolejce „Niebieskich” z Chorzowa, a to starcie również zakończyło się wynikiem 1:1.
ŁKS Łódź dzięki ostatniej serii trzech zwycięstw z rzędu poprawił swoją sytuację w tabeli ligowej oraz zyskał sporą uwagę mediów w ubiegłym miesiącu, co zaowocowało trzecim miejscem w rankingu medialności.
Czołową piątkę najbardziej medialnych klubów Betclic 1. Ligi w sierpniu zamknęły Arka Gdynia i Górnik Łęczna. Kolejne miejsca zajęły odpowiednio: Warta Poznań, Polonia Warszawa, Wisła Płock, Miedź Legnica i Stal Rzeszów.
Wśród piłkarzy pod względem medialności na czele ponownie znalazł się Robert Lewandowski. Kapitan polskiej kadry za sprawą występów w FC Barcelonie ponownie nie miał sobie równych pod względem medialnym, a jego rosnąca forma sportowa napawała dziennikarzy optymizmem przed wrześniowymi pojedynkami Biało-Czerwonych. Za nim uplasował się Wojciech Szczęsny. 84-krotny reprezentant Polski, który bronił naszej bramki od 2009 roku, ogłosił zakończenie profesjonalnej kariery piłkarskiej, czym wywołał ogromne zamieszanie w mediach. Dziennikarze i internauci twierdzili, iż Szczęsny mógł poczekać z decyzją, a ze swoją formą na pewno przydałby się jeszcze kadrze. Podium medialności zamknął Piotr Zieliński, a w czołowej piątce znaleźli się także Jakub Kiwior i Jakub Moder.
Kolejne miejsca zajęli odpowiednio: Kacper Urbański, Adam Buksa, Łukasz Skorupski, Nicola Zalewski i Marcin Bułka.
Źródło: Instytut Monitorowania Mediów