Ministerstwo Cyfryzacji oraz NASK prowadzą ogólnopolską kampanię społeczną, której celem jest zwiększenie odporności społeczeństwa na dezinformację w internecie. Kluczowym elementem kampanii jest spot reżyserowany przez Adriana Chudka, który w oryginalnej, baśniowej konwencji ukazuje konsekwencje nieświadomego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. W poniższym wywiadzie twórca filmu opowiada o procesie twórczym, wykorzystaniu sztucznej inteligencji, wyzwaniach reżyserskich i osobistym znaczeniu tego projektu.
Skąd pomysł na baśniową formę filmu o dezinformacji?
Adrian Chudek: Już na etapie wstępnych analiz scenariusza zrozumiałem, że dezinformacja to forma fikcji, zniekształcenia rzeczywistości. Chciałem oddać tę nierealność również w języku filmowym – poprzez baśniową, groteskową estetykę. Trolle, które pojawiają się w filmie, są zdeformowane, dziwne, a świat, który zamieszkują – niepokojący, ale fascynujący. Użycie baśniowej metafory pozwala widzowi zobaczyć i poczuć mechanizmy dezinformacji, niekoniecznie na poziomie racjonalnym, ale emocjonalnym.
Jak budowałeś świat wizualny filmu? Czy inspirowałeś się konkretnymi dziełami?
Zdecydowanie. Jako reżyser czerpię inspiracje z całego życia wizualnego – filmów, teledysków, sztuki, ale też natury i architektury. W przypadku „Trolli” wyraźnymi inspiracjami były: „Harry Potter i Więzień Azkabanu”, „Królewna Śnieżka i Łowca”, „Alicja w Krainie Czarów”, ale też „Diuna” Villeneuve’a czy filmy Wesa Andersona. Eksperymentowałem z proporcjami obrazu – użyłem bardziej kwadratowego formatu, oraz szerokokątnych obiektywów, co zniekształcało przestrzeń i nadawało scenom surrealistyczny charakter. Wszystko to miało na celu pokazanie alternatywnej rzeczywistości, jaką może tworzyć fake news.
W filmie wykorzystujesz sztuczną inteligencję do przekształcania postaci. Co Cię zaskoczyło w pracy z AI?
Przede wszystkim jej nieprzewidywalność. Obecna technologia nie pozwala stworzyć dokładnie tego, co sobie wyobrażam, ale właśnie to otwiera nowe możliwości. AI potrafi generować rozwiązania, które zaskakują – zarówno pod względem światła, tekstury, jak i przestrzeni. Generuję dziesiątki wersji jednej sceny i wybieram najlepsze. W tym filmie AI była tylko jednym z narzędzi – użyłem jej z umiarem, w połączeniu z klasycznymi technikami VFX. Dzięki temu osiągnęliśmy efekt tzw. „hybrydowego filmu AI” – chyba jednego z pierwszych w Polsce na taką skalę.
Dlaczego forma baśni może być skuteczna w edukowaniu o dezinformacji?
Bo trafia do emocji. Widz nie czuje się pouczany, tylko angażuje się w historię. Współczesny odbiorca, który widzi dziesiątki treści dziennie, musi zostać zatrzymany czymś wyjątkowym – i taka właśnie jest baśń: metaforyczna, atrakcyjna wizualnie, ale niosąca głębokie przesłanie. Użycie AI do opowiedzenia o fake newsach również miało znaczenie – skoro dezinformacja coraz częściej jest generowana przez AI, postanowiłem wykorzystać to samo narzędzie, by ją zdemaskować.
Czy temat kampanii był dla Ciebie osobiście ważny?
Bardzo. Sam padłem ofiarą dezinformacji. Zostałem pomówiony, doświadczyłem bezsenności, paraliżu emocjonalnego, poczucia, że zawalił mi się świat. To był impuls, by tę kampanię zrealizować. W postaciach trolli, w ich groteskowości, zawarłem własne emocje i obserwacje. Film był dla mnie też formą przepracowania tego doświadczenia.
Czy Ty sam dałeś się kiedyś nabrać na fake newsa?
Tak, zdarzyło się. Emocje często biorą górę nad rozumem. Przykład? Słynny płonący napis „Hollywood” – wyglądało realistycznie, ale okazało się wygenerowaną przez AI dezinformacją. To doświadczenie nauczyło mnie, żeby zawsze sprawdzać źródła, szukać potwierdzenia, nie reagować impulsywnie.
Jak według Ciebie można się bronić przed dezinformacją?
Najważniejsze jest krytyczne myślenie i sprawdzanie źródeł. Powinniśmy też być świadomi, że media mają ogromny wpływ i powinny weryfikować treści, które publikują. Osobiście uważam, że konieczne jest oznaczanie materiałów wygenerowanych przez AI – tak jak oznacza się reklamy w social mediach. To byłby krok w kierunku większej przejrzystości.
Co było największym wyzwaniem przy realizacji tej kampanii?
Połączenie silnego, efektownego języka wizualnego z prostym i jasnym komunikatem. Chciałem, by film był atrakcyjny i poruszający, ale jednocześnie zrozumiały i zapadający w pamięć. Dlatego przesłanie jest klarowne: „Klikasz? Zmienisz się w trolla. Nie chcesz być trollem? Nie klikaj.”
Czy czujesz odpowiedzialność jako artysta, tworząc kampanie społeczne?
Tak. Czuję ją za każdym razem, gdy opowiadam historię, która ma wpływ na widzów. To nie jest moja pierwsza kampania społeczna. W każdej produkcji łączę atrakcyjną formę z jasnym przekazem, bo wierzę, że sztuka może edukować, a nie tylko bawić.
Jakie jedno zdanie najlepiej podsumowuje tę kampanię?
Nie pozwól, by fake newsy zmieniły Cię w trolla.
Więcej informacji o kampanii znajduje się na stronie www.nask.pl/dezinfo.
#NieBądźInternetowymTrollem #Dezinformacja #MinisterstwoCyfryzacji #NASK