Już 30 września poznamy laureatów pierwszej edycji nagród CRAFTY – SPR Awards, które są inicjatywą Stowarzyszenia Producentów Reklamowych dla realizatorów filmów reklamowych, gdzie twórcy oceniają i doceniają innych twórców. O pomyśle na nagrody i wyjątkowej formule projektu rozmawiamy z przedstawicielami zarządu SPR – prezeską Arletą Robinson (studio Lucky Luciano Pictures) i wiceprezesem Tomkiem Dławichowskim (studio Timecode Film Production)
Skąd pomysł na organizację wydarzenia CRAFTY – SPR Awards? Jak to się zaczęło?
A.R.: Od mojego i Tomka spotkania przy kawie. Tomek podzielił się wtedy ze mną swoim pomysłem na nagrody SPR. Idea od razu zarezonowała z moimi wyobrażeniami rozwoju Stowarzyszenia Producentów Reklamowych. Jesteśmy młodą organizacją, ale już wiemy, że najważniejszym dla nas zadaniem jest budowanie roli producenta w naszej branży. To jest potrzebne nam, ale też całemu środowisku reklamowemu.
Producent ekspert to osoba, która doskonale porusza się nie tylko po kwestiach produkcyjnych, ale również po obszarach ESG czy AI, dlatego staramy się te tematy przybliżać naszym członkom regularnie. Producent ekspert jest poza tym blisko twórców – realizatorów filmów reklamowych – zna ich, zna ich ‘kondycję’, rozumie ich kraft, docenia kunszt.
CRAFTY to wspaniała przestrzeń dla producentów i twórców na ich networking, na wymianę twórczą, dialog, na podsumowanie prac, pokazanie talentów, wyłowienie perełek, w końcu na wspólne budowanie rynku produkcji reklamowej.
Co wyróżnia CRAFTY – SPR Awards na tle innych branżowych wydarzeń?
A.R.: Nie ma takiego wydarzenia w naszej branży. Wydarzenia, które byłoby poświęcone tylko i wyłącznie twórcom realizującym filmy reklamowe. To jest tylko o nich i tylko dla nich. CRAFTY to jednocześnie świetny przegląd rynku – baza wiedzy dla producentów, postproducentów, producentów agencyjnych, osób z działów kreacji, marketerów, pracowników prokurmentów.
Wyróżnia nas też kategoria zrównoważona produkcja. Doceniamy te studia, które realizują swoje produkcje w sposób bezpieczny dla środowiska. Takiej kategorii nie ma w branży reklamowej. Jako sygnatariusze inicjatywy Film dla klimatu mamy nadzieję, że ta nagroda będzie inspirować producentów do pracy w sposób jak najbardziej odpowiedzialny środowiskowo.
Jakie cele ma ta pierwsza, jakże znacząca edycja?
A.R.: Zbliżyć stowarzyszenie i zrzeszonych w nim producentów i postproducentów do twórców, a twórców do nas. Wiadomo, pracujemy razem przy reklamach, ale CRAFTY to jednak inna płaszczyzna. Tu poznajemy się inaczej. Z tego poziomu łatwiej nam rozmawiać o przyszłości wspólnego rynku, o naszej branży.
Poza tym zarówno my, jak i reżyserzy, operatorzy, scenografowie, montażyści i inne grupy zawodowe pracujące przy filmie reklamowym, zasłużyliśmy na to. CRAFTY są przypisane do nas – realizatorów filmów reklamowych. Należą się nam te nagrody!
Kto może zgłaszać reklamy do nagród Stowarzyszenia Producentów Reklamowych?
T.D.: W tym roku postanowiliśmy ograniczyć możliwość zgłaszania filmów tylko do domów produkcyjnych zrzeszonych w SPR. Uznaliśmy, że skoro to pierwsza edycja i wiele mechanizmów musimy stworzyć od zera, to tak będzie bezpieczniej. Natomiast już od przyszłego roku na pewno to się zmieni i stworzymy możliwości, aby mogły do nas wpływać także produkcje, których nie realizowały studia należące do SPR. Na przedstawienie konkretnych rozwiązań jeszcze trzeba będzie chwilę poczekać.
Jak wygląda mechanika oceniania zgłoszonych produkcji?
T.D.: Bardzo zależało nam, aby sposób oceniania prac był rzetelny i uczciwy. Wzorowaliśmy się na systemie przyznawania Oscarów. Powołaliśmy więc 144 osobową Akademię Jurorów i stworzyliśmy system online, za pomocą którego każdy członek Akademii mógł anonimowo ocenić prace i oddać swoje głosy. Następnie system zliczył wyniki i tak wyłoniliśmy laureatów. O jakość ocen zadbaliśmy w ten sposób, że każdą kategorię oceniali głównie przedstawiciele danego tzw. „kraftu” – i tak w kategorii reżyseria oceniali reżyserzy, w kategorii scenografia – scenografowie itd. Akademię uzupełniło jeszcze kilkunastu doświadczonych producentów z naszego stowarzyszenia. Co ważne, jurorzy oglądali zgłoszone filmy bez wiedzy kto za nimi stoi. Głosowali więc na jakość, na kunszt w danym zawodzie. To zapewnia większą bezstronność i rzetelność oceny.
A jak została wyłoniona Akademia Jurorska?
T.D.: Proces był dwuetapowy. Najpierw przeprowadziliśmy anonimową ankietę wśród producentów zrzeszonych w SPR. Każdy mógł podać po kilka, kilkanaście nazwisk do wszystkich kategorii. Tak powstała dosyć długa lista jurorów. W drugim etapie członkowie naszego stowarzyszenia wskazywali już ograniczoną liczbę nazwisk – w zależności od kategorii było to od czternastu do dwudziestu twórców. Na koniec wyłoniliśmy 14 doświadczonych producentów, którzy dołączyli do tego grona. Tak powstała Akademia Jurorska licząca 144 osoby.
Ile prac zostało zgłoszonych? I jakie kategorie były najliczniejsze?
T.D.: Łącznie wpłynęło ponad 200 zgłoszeń, co jak na pierwszą edycję uznajemy za duży sukces. Niektóre reklamy były oczywiście zgłaszane w kilku kategoriach, więc liczba filmów była nieco mniejsza. Najliczniejszą kategorią okazała się reżyseria, w której o zwycięstwo walczyło 38 filmów. Bardzo liczne były też kategorie zdjęcia, scenografia i VFX – w każdej ponad 20 zgłoszeń.
30 września poznamy laureatów i co dalej? Jakie plany na przyszłość mają CRAFTY?
T.D.: Przede wszystkim chcemy, aby te nagrody stały się cyklicznym, ważnym wydarzeniem dla twórców i producentów. Nasze studia produkcyjne i postprodukcyjne potrzebują corocznego i bardzo szerokiego przeglądu produkowanych w Polsce reklam. Dlatego planujemy w kolejnej edycji otworzyć się na twórców i stworzyć możliwość, żeby mogli sami zgłaszać projekty, a nie tylko za pośrednictwem domów produkcyjnych.
Planujemy też wprowadzić ranking impresariatów, tak abyśmy mogli docenić te, które mogą się pochwalić największą liczbą utalentowanych twórców. Poszerzymy też listę kategorii oraz samą Akademię Jurorską, do której zaprosimy laureatów tegorocznej edycji CRAFTów.