Adlook opublikował raport, który rzuca światło na fundamentalne problemy związane z targetowaniem demograficznym w kampaniach reklamowych. Badanie ujawnia systemowe nieścisłości, które marnują budżety reklamowe i podważają skuteczność kampanii.
W świecie reklamy cyfrowej targetowanie demograficzne od dawna uchodzi za kluczowy element strategii. Dzięki segmentacji odbiorców według takich czynników jak wiek, płeć, dochód czy wykształcenie, marketerzy dostarczają dopasowane komunikaty, które trafiają do konkretnych grup. Istnieje jednak wiele powodów, dla których dane demograficzne mogą nie oddawać prawdziwej istoty grupy docelowej.
Firma Adlook powiedziała „sprawdzam” i postawiła zasadnicze pytanie: jak targetowanie demograficzne działa w praktyce? Eksperci Adlook przeanalizowali, czy dane, na których polegają marketerzy, zapewniają znaczącą różnicę w docieraniu do odbiorców, czy też branża przecenia ich precyzję.
Analizie zostało poddanych ponad 150 000 wyświetleń reklam skierowanych do użytkowników, którzy rzekomo należeli do określonych segmentów wiekowych i płciowych. Ujawniono istotne niedoskonałości w klasyfikacji demograficznej, w tym m.in.:
- 35,73% użytkowników zostało zaklasyfikowanych jednocześnie jako kobiety i mężczyźni
- 55,57% użytkowników zostało przypisanych do kilku grup wiekowych równocześnie
- 47% użytkowników zakwalifikowanych jako kobiety identyfikowało się jako mężczyźni
- 50% osób przypisanych do segmentu mężczyzn identyfikowało się jako kobiety
- 67% użytkowników z grup rodziców nie miało dzieci
- 52% osób przypisanych do segmentu wiekowego 18-34 okazało się mieć 35 lat lub więcej
- Wykazano brak przewagi dokładności targetowania demograficznego w porównaniu
z losowym doborem odbiorców.
Skąd się biorą te rozbieżności? Wynikają przede wszystkim z algorytmicznych estymacji, które mają na celu przewidzenie demografii użytkowników na podstawie ich aktywności online, historii przeglądania oraz pozostawionych śladów cyfrowych. Niestety, takie prognozy często opierają się na przestarzałych modelach lub błędnych założeniach, co prowadzi do poważnych nieścisłości i podważa skuteczność prowadzonych kampanii reklamowych.
Profile demograficzne szybko tracą aktualność, ponieważ nie są w stanie w trybie rzeczywistym dostosowywać się do zmieniającego się życia konsumentów. Dane zebrane w określonym momencie często nie oddają aktualnej sytuacji użytkowników. Powstaje więc coraz większa przepaść między tym, do kogo marketerzy sądzą, że kierują swoje reklamy, a tym, kto faktycznie je widzi – szczególnie w przypadku odbiorców przechodzących znaczące zmiany życiowe.
– Nasze badanie odsłoniło poważny problem – branża reklamowa często definiuje grupy docelowe w sposób, który mija się z rzeczywistością. Zamiast koncentrować się wyłącznie na fikcyjnych kosztach, powinniśmy skupić się na tym, co naprawdę istotne – efektywnym trafieniu z przekazem do właściwych osób. Czas odejść od złudnej precyzji targetowania demograficznego i zacząć budować strategie w oparciu o realne zachowania i potrzeby użytkowników – komentuje Kuba Kossut, CEO Adlook.
Wyzwania dla marketerów
W świetle zaostrzających się regulacji dotyczących prywatności oraz pogarszającej się jakości danych, marketerzy muszą opracować bardziej niezawodne strategie dotarcia do odbiorców. Adlook zwraca uwagę, że czas odejść od tradycyjnego targetowania demograficznego. W jego miejsce warto skupić się na strategiach opartych na faktycznych zachowaniach użytkowników, ich zgodzie na wykorzystywanie danych i kontekście. Organizacje, które dostosują się do tych wymagań, będą mogły osiągnąć przewagę konkurencyjną w stale zmieniającym się krajobrazie cyfrowym.
Pełny, bezpłatny raport jest dostępny do pobrania na stronie www.adlook.com/socio-demographic-data-report.