Firmy wykupują miejsce w chmurach obliczeniowych i go nie wykorzystują. Można by rzec: „przesyt”, lecz apetyt wcale im nie maleje. 2500 światowych liderów biznesu zwiększyło w tym roku wydatki na cloud computing. Powód? Rozwój jest dla nich ważniejszy niż oszczędności. Tymczasem – jak wskazują eksperci – wartości te wcale nie muszą się wykluczać.
Nazwami firm w tym przypadku nie można operować. Umowa nie została jeszcze podpisana i wątpliwe jest w ogóle, czy któraś ze stron kontraktu chciałaby się tą anegdotą kiedyś pochwalić. Jeden z przedsiębiorców IT właśnie rozmawia z właścicielem branżowego serwisu informacyjnego o współpracy. – Nowa strona internetowa, nowy panel zarządzania treścią, nowy dostawca reklam – wylicza i dodaje, że jednak najpoważniejszą częścią umowy ma być transfer posiadanych przez klienta danych. – Od razu wyjaśniłem, że mamy opierać się a chmurze. Wtedy usłyszałem pytanie, czemu nie tradycyjny serwer? Byłem tym pytaniem zaskoczony. W pierwszym odruchu zaniemówiłem, bo chyba powinienem powiedzieć, że to dylemat typu: dlaczego iść pieszo, skoro możemy szybciej do celu dojechać samochodem. Ale zacząłem mówić o pojemności chmury, kosztach, elastyczności i bezpieczeństwu – mówi i ma nadzieję, że wkrótce podpisze umowę.
Ta historia pokazuje, że jeszcze wielu szefów firm nie do końca zdaje sobie sprawy z tego, że biznes już powszechnie przenosi się na chmury IT i korzysta z nowych technologii. W skali światowej takich dylematów nie ma.
Tegoroczne badanie „Monitor Transformacji Cyfrowej Biznesu”, przeprowadzonego przez analityków firmy KPMG nie pozostawia złudzeń, dlaczego jest tak źle ze świadomością cyfrową polskich przedsiębiorców. Zdecydowana większość zamierza pozostawić na obecnym poziomie wydatki (78 proc.), jak i liczbę pracowników (92 proc.) potrzebnych do realizacji zadań związanych z digitalizacją. Aż 29 proc. ankietowanych firm nie przeznacza na ten cel żadnych wydatków (o 18 p.p. więcej niż w poprzedniej edycji badania), a 71 proc. (wzrost o 17 p.p.) nie oddelegowuje podwładnych do zadań z nią związanych.
Wprawdzie poziom digitalizacji w polskich firmach wzrasta, ale przebiega ona znacznie wolniej niż w większości krajów Unii Europejskiej. Z rankingu DESI (Digital Economy and Society Index) wynika, że pod tym względem nasz kraj wyprzedza tylko Grecję, Bułgarię i Rumunię. Osiągnięty przez Polskę wynik 40,5 pkt stanowi niespełna 77 proc. średniej unijnej.
Nieco lepiej wyglądają polskie statystyki związane z wykorzystaniem chmury obliczeniowej. Z raportu analityków PMR wynika, że rynek ten osiągnął wartość blisko 3 miliardów w 2022 roku, co oznacza wzrost o blisko 28% r/r. W tym roku całkowite wydatki przedsiębiorstw i instytucji w Polsce na chmurę wzrosną do ok. 3,6 mld zł.
Globalny trend na wydatki w chmurze
Infosys to jedna z największych indyjskich firm, która jest zarazem jednym z najmocniejszych graczy na globalnym rynku IT. Właśnie z raportu tej firmy wynika, że ponad połowa opłaconych przez korporacje zasobów chmur IT pozostaje niewykorzystana. Mówimy tu o ogromnych pieniądzach, bo o ponad 300 miliardach dolarów, które zostały zainwestowane i które w tym momencie nie pracują.
Niewykorzystana przestrzeń nie powoduje jednak, że światowe firmy przestają wydawać pieniądze na kolejne zasoby chmury IT. Infosys na podstawie przeprowadzonych ankiet wylicza, że ponad 2500 światowych liderów biznesu w tym roku zwiększyło jeszcze wydatki na chmurę. Aż czterech na pięciu odpowiadających na pytania ocenia, że w przyszłym roku będzie tak samo.
– Trudno się takiemu nastawieniu dziwić – komentuje Tomasz Dwornicki, prezes zarządu Hostersi Sp. z o.o. – Migracja do chmury może mieć wiele zalet, a koszty nie są już przeszkodą, bo dostawców na rynku już jest tylu, że widać między nimi chęć konkurowania cenowego. Najwięksi vendorzy chmurowi wręcz pomagają firmom finansowo przy migracji do chmury. Z takich programów, jak Startup Migrate Program czy Migration Acceleration Program (MAP) można skorzystać w Amazon Web Services – mówi ekspert.
Pieniądze – ważne rzecz, ale raport Infosys pokazuje, że dla firm stawiających na chmury nie jest to kluczowe. Takie przedsiębiorstwa bardziej cenią sobie rozwój i nowoczesną transformację.
Rachunki rosną, apetyt także
Chmury są sprzedawane „w kawałkach”. Konkretna firma płaci za używanie konkretnej usługi i w razie potrzeby dokupuje następne, płacąc tylko za to, czego używa. Elastyczność jej jedną z kluczowych zalet chmury. I widać, że klientom bardzo się to podoba. Infosys w raporcie wskazuje, że pomimo rosnących rachunków za korzystanie z chmury, firmy nie narzekają i chwalą sobie decyzję o migracji danych.
– Jak mocne jest to zaufanie, pokazuje nowy trend. Firmy coraz częściej nie korzystają z usług tylko jednego dostawcy chmury, ale kilku. To nie jest przejaw niepewności w stosunku do jednego rozwiązania, tylko chęć skorzystania z różnych oferowanych na rynku systemów – tłumaczy Tomasz Dwornicki i raport Infosys zdaje się to wszystko potwierdzać. Na topie są rozwiązania wielochmurowe (multicloud). Coraz więcej firm stosuje taką strategię, a mowa o wzroście o 75 proc. w stosunku do roku 2021.
– Oczywiście najczęściej są wybierani najwięksi i najbardziej znani dostawcy chmur: AWS, Microsoft i Google Cloud – wylicza prezes Hostersi Sp. z o.o.
Z drugiej strony, klientów opierających się na tylko jednej chmurze jest teraz mniej niż 1 na 10 zapytanych o zdanie. Dwa lata temu było to jeszcze 2 na 10 respondentów.
– Opieranie się na jednym tylko dostawcy rozwiązań IT wcale nie musi być błędem. Wszystko zależy od potrzeb klienta. Dlatego zawsze przed migracją danych przeprowadzamy dokładny audyt. Nie tylko techniczny czy zasobów, ale wiele uwagi przykładamy do funkcjonowania firmy, jej planów rozwoju, możliwości i oczekiwań – wyjaśnia Tomasz Dwornicki.