Czy da się pokazać prawdziwą miłość w 30 sekund? Pewnie się da, ale po co? Prawdziwe emocje, a w szczególności miłość, nie mają ograniczeń, więc warto poświęcić im więcej czasu i popłynąć ze storytellingiem.
Jak wiadomo, reklama często sięga po motyw miłości. Bawi się mixem słodko-gorzkich emocji, wzlotów i upadków. W ten sposób flirtuje z widzem, kusi go. Próbuje go wzruszyć, poruszyć, sprawić, że mocniej zabije mu serduszko. Dlatego tak często posługuje się uczuciami i sytuacjami, które są częścią naszego życia, które dobrze znamy, rozumiemy, których pragniemy.
Lacoste – Timeless
Według mnie Lacoste najlepiej opowiada miłosne historie. Na mojej liście mam dwie kampanie tej marki. Pierwszą z nich jest spot „Timeless” – opowieść o wspaniałej podróży i pogoni za miłością. Twórcom reklamy w urzekających ujęciach szaleńczej pogoni udaje się jednak uchwycić coś naprawdę istotnego i ponadczasowego. Tym czymś jest miłość między dwojgiem ludzi, zawsze taka sama, często rodząca się przypadkiem od jednego spojrzenia w pociągu, na dworcu czy w metrze. Oprócz pięknych kadrów kluczową rolę odgrywa tutaj muzyka budująca napięcie przez cały film. Za każdym razem mam ciarki, gdy oglądam tę reklamę. Po prostu uwielbiam!
Lacoste – Crocodile inside
Kolejną wyjątkową produkcją tej marki jest spot „Crocodile Inside”, który tak jak poprzedni skupia się na parze. Jednak tym razem historia miłosna jest mniej wyidealizowana i romantyzowana. Wręcz przeciwnie. Film przedstawia dramatyczną walkę pary, w wyniku której ich świat dosłownie zostaje rozdarty na kawałki i rozpada się wokół nich wraz z eskalacją gorącej kłótni. Nagle zdają sobie sprawę, że posunęli się za daleko, więc podejmują odważny skok z powrotem w swoją stronę i godzą się w zgliszczach. Tutaj znowu bardzo ważną rolę odgrywają elementy wizualne podkreślające emocje oraz urzekająca piosenka Édith Piaf „L’hymne à l’amour”.
Cartier – How far would you go for Love?
Chyba lubię motyw podróży w reklamach, bo teraz zabieram Was na mały road trip – w sumie to nie ja tylko marka Cartier. Spot „How far would you go for Love?”, wyreżyserowany przez Cédrica Klapischa, to przedstawienie miłości jako pięknej przygody pełnej różnych zwrotów akcji, radosnych momentów, ale też burzliwych kłótni i łez. Bardzo intymna opowieść zamknięta we wnętrzu samochodu. To powoduje, że jesteśmy bliżej bohaterów, czujemy ich emocje. Stajemy się świadkami ważnych życiowych momentów, tak jak biżuteria Cartier.
BOENICKE audio – FEEL IT ALL
Jeszcze jedną perełką z mojej serii pięknych spotów o miłości, jest film zrealizowany przez szwajcarską markę Boenicke Audio, producenta wysokiej klasy systemów nagłośnieniowych. Tutaj znowu wyruszamy w sentymentalną podróż. Główny bohater pod wpływem muzyki płynącej z głośników przenosi się pamięcią do romantycznych wspomnień, lat młodości i najważniejszych wydarzeń. Niby znowu prosta historia, ale w połączeniu z budującą napięcie muzyką oraz majestatycznymi ujęciami krajobrazów, powstało coś naprawdę wyjątkowego. Bo miłość trzeba poczuć na własnej skórze. To uczucie ma przepływać przez nasze ciało, wywoływać dreszcze tak, jak najczystsze muzycznie brzmienie.
Bianco – The Lift
Niestety życie nie jest takie kolorowe, jak byśmy chcieli i nie zawsze możemy liczyć na szczęśliwe zakończenie jak z bajki. Czasami nasza głowa płata nam figle i zamiast odważyć się zrobić pierwszy krok i zagadać do osoby, która wpadła nam w oko, zostajemy ze swoimi myślami. Analizujemy, co wypada, a miłość ucieka nam sprzed nosa. Brzmi znajomo, co nie? Właśnie taki insight wykorzystała marka obuwia Bianco, przedstawiając w swoim spocie dwójkę młodych ludzi, widujących się w windzie. Oboje mają się ku sobie, ale boją się odezwać. W reklamie nie pada ani jedno słowo, a pomimo to spot trzyma w napięciu do samego końca, bo chcemy poznać koniec historii.
Durex – Gorące Letnie Noce
Na deser coś z polskiego podwórka. No i znowu muzycznie, bo sięgamy po kampanię Durexa „Gorące Letnie Noce”, w ramach której powstał utwór „Bez słów”. Miłość można okazywać na różne sposoby – dając kwiatki, czekoladki, mówiąc czułe słówka, ale też ciesząc się bliskością swoich ciał, doświadczając przyjemności, by odpłynąć finalnie w słodkim uniesieniu. O tym właśnie jest ten kawałek i teledysk – o naturalnej potrzebie bliskości, emocjach i pragnieniach.
Jak widać, reklamy oparte na miłości stanowią skuteczne narzędzie budowania emocjonalnych połączeń z konsumentami. Poprzez przedstawienie inspirujących historii, pełnych emocji oraz realnych sytuacji, marki kreują pozytywne skojarzenia, budując trwałe relacje z odbiorcami. Miłość w reklamie staje się nie tylko środkiem przekazu, ale także drogą do zrozumienia i wzmacniania więzi z klientami. Ja się zakochałam, a Wy?